23 kwietnia 2012

tomik - szkice z drugiego brzegu



Zapowiedź debiutanckiego tomiku – czyli coś się dzieje…




Nie, jeszcze nie tomik - to mój brudnopis w wersji książkowej :DDD

Zapowiedź znajdziecie w KMR


Kociewski Magazyn Regionalny  nr 1 (76) styczeń – luty – marzec 2012
zamieścił na stronie „Nasze Promocje” trzy wiersze z mojej kieszeni :)
Zapraszam do lektury...




Tych, którzy nie posiadają KMR, a chcą poczytać jeden z prezentowanych wierszy zapraszam WŁAŚNIE TU :)  - wystarczy kliknąć!

***

Cieszy mnie zapowiedź wydawnicza, ponieważ pewna partia produkcji zostanie zamknięta w książce i nastąpi brak dostępu do poprawek ;)))))))))
Produkcja, jeśli można nazwać moje wiersze produkcją?
Powiedzmy, że to produkcja mojego mózgu. Kabelki są wokół każdego słowa.
Arek, nabazgrał tuszem całkiem zgrabne szkice - będą w tomiku! Uchylam rąbek sekretu!

czarno-białe tango


 ,,Message What U Waiting 4..." - tusz na kartonie
autor: Arkadiusz Twardowski
zmusiłeś mnie do tego listu
więc nie spodziewaj się słońca w środku zimy

psujesz moje

nagość uczuć okrywasz kirem
a miłości dajesz suknię z metafor
nie zadam ci pytania
dam odpowiedź

fatamorgana

nie ukryjesz rozpaczy pereł
nie schowasz smutku w portfel
popatrz słone morze
przekroczony stan alarmowy

ziemia bez plonów
nie istnieje
życie bez echa

dzień i noc

już dobrze
udany z nas duet

autor: Jolanta Steppun




Arku - dzięki :)*

KIM dlaczego Twoje…
może dlatego, że mam bzika na punkcie biały, czarny,
bo kocham ciało,
bo nagość można ubierać
rozbierać i dalej szukać nowych (sukien ze słów)
tarmosić wyobraźnię na różne sposoby
wracać do punktu wyjścia by zacząć od początku


właśnie TAK!!!


wiadomość na którą czekasz


 ,,Message What U Waiting 4..." - tusz na kartonie
autor: Arkadiusz Twardowski
na białym obłoku
zostaną wyraźne ślady
do diabła z nimi
niech  wiedzą jak można

seksu z myślenia nie będzie
daleko tak blisko
rozniecone płomienie pożądania

klepsydry nie oszukamy
nie nadrobimy straconych przyjemności
pragnienie zżera  lakier z paznokci
gwałtownie uderza puls

czuję wilgotność warg
resztę dopowie niemy język

nie odpisuj
otwórz drzwi


autor: Jolanta Steppun




17 kwietnia 2012


Mam fartuszek haftowany...
ten kociewski wzór ukradł mi kawałek czasu i serca ;)


Calusieńki gotowy był już w Wielką Sobotę. Jednak ze względu na brak modelki dopiero dzisiaj zrobiłam zdjęcia.



PRAWA STRONA HAFTU


LEWA STRONA


A TU JUŻ WERSJA ROBOCZA CHUSTY

Igła taka ostra, a naparstek nie dla mnie więc od czasu do czasu minkę krzywą strzelam i au wrzeszczę. Cóż takie ukłucie w paluszek boli. Prosiłam igłę o zachowanie należytej ostrożności podczas wspólnej pracy, ale ona jak wiecie ma tylko jedno ucho pewnie niedosłyszała biedula. Kiedy pracowałam nad składem tej stronki powstał taki siedmiozgłoskowiec - odzwierciedlenie tego co we mnie w środku siedzi podczas długich godzin obcowania z igłą i muliną...



jolka chustę wyszywa
kwitnie łąka na płótnie
w zbożu maki i chabry

cierpliwości przybywa
i serce się raduje
kiedy twórczo pracuje


7 kwietnia 2012





SPOTKAŁAM DZISIAJ KURCZAKA
CO PO BAZIACH SKAKAŁ
ZA NIM KURKA PODĄŻAŁA
I PISANKI MALOWAŁA

WTEM BARANEK SIĘ UKAZAŁ
I ŻYCZENIA ZŁOŻYĆ KAZAŁ

ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIAT








4 kwietnia 2012



MIEJSKI STRÓJ KOCIEWSKI 
- CZEMU NIE MIAŁBY BYĆ MIEJSKI ?
CZYLI JOLKA W NOWEJ ROLI ;)






Uszyty fartuszek, naniesiony wzór i kilka machów igłą.


Dwa tygodnie temu postanowiłam, że uszyję sobie strój kociewski i sama zabiorę się za haftowanie. Wprawdzie nie jestem krawcową, na płaskim hafcie się nie znam ale pierwsze efekty już są :) Zakupiłam potrzebne materiały. Zabrałam się do dzieła. Najpierw kilka krótkich lekcji haftu. Nie jest to takie proste - haft kociewski ma swoje zasady. Opracowane techniki, a nawet ustalone kolory muliny jakimi można haftować... dużo tego. Nie będę wsiego studiowała bo strój ma być gotowy za m-c. Taki dałam sobie termin. 
Jak wyglądał dawno temu takowy strój nikt tak naprawdę nie wie. Może to i dobrze - mam wolną rękę do tworzenia :) Trzeba też pomyśleć o tym, że moda ciągle się zmienia i strój wypada jakoś unowocześnić. Nie, nie spódnica, a właściwie kieca będzie długa. Nie będzie żadnej oszczędności materiału. Mini z fartuchem byłaby śmieszna. 


Żeby nie było, że jestem ponurakiem w długaśnej spódnicy bez jaj !


A te bardziej kobiece hi, hi...

Takie czy owakie - pamiętajmy, że jajami należy obchodzić się bardzo delikatnie.