30 października 2011

KAWIARENKA POD GWIAZDAMI 



Nie wszyscy wiedzą, że w Starogardzkim Centrum Kultury jest miejsce na spotkania z poezją. Wprawdzie nie siedzi tam Agnieszka Osiecka, ani Małgorzata Hillar, ale ludzie, którzy odważyli się w gronie przyjaciół, znajomych i nieznajomych przedstawić swoje twórcze oblicze.

Pani Ewa Czuba – prowadząca                            fot: Jolanta Steppun

 KAWIARENKA POD GWIAZDAMI  – brzmi romantycznie.  We wrześniu przy świecach odbyło się już dwudzieste czwarte spotkanie. Zaprezentowano wiersze Anny Szweda i Marka Biegalskiego.

Anna Szweda i Marek Biegalski                       fot: Jolanta Steppun

  

 ***
Niezwykłą barwę słów
drukuje morski wiatr
kroplami słonej wody
- A papier skąd?
- To złoty piach,
Który się w słońcu
zwija w szpalty

autor: Marek Biegalski


Dodatkową atrakcją była prezentacja fotografii Anny. Pani Ania lubi dzieci i najchętniej właśnie je zatrzymuje w kadrze. Recytowane przez nią wiersze powstały w latach 2003-2005. Młoda poetka mówi, że pisze nadal, chociaż mniej niż kiedyś.

Anna Szweda                                                                         fot: Jolanta Steppun

Dziennikarz i poeta pan Stanisław Sierko, laureat „Kociewskiego Pióra" za 2008 rok w dziedzinie publicystyki w „Kawiarence” recytował wiersze Marka.

Stanisław Sierko                                                    fot: Jolanta Steppun


Wśród publiczności Ireneusz Ciecholewski ,reżyser i współzałożyciel Teatru Kuźnia Bracka.

Ireneusz Ciecholewski (pośrodku)                          fot: Jolanta Steppun

Imprezie towarzyszyła gitara i śpiew :)  fot:: Jolanta Steppun



20 października 2011

nic szczególnego


Staram się jak mogę namalować swoje auto, ale nie wychodzi. Wciąż wygląda na stare smutne
i zmęczone. Córki mówią, że to może za 20 lat taka będę… coś w tym moim malowaniu jest nie tak, nie żebym źle, ale już od jakiegoś czasu zauważyłam... a Adam mnie w tym uświadomił.
Ja zdaje się maluję coś co jest we mnie,  w środku, nic nie poradzę na taki stan rzeczy. Ostatnio leje się mi na głowę deszcz. Deszcz. On jedyny na mnie leci, jak go nie kochać!
Jestem naiwną wariatką. Właściwie nie jestem jeśli w ogóle jestem.

portret... xD autor:                                                                            Jolanta Steppun

Chciałam jeszcze kilka ciekawych myśli dodać na temat obrazów i ich twórców. Ugryzłam się w język i tak powiedziałam dzisiaj o kilka zdań za dużo. Żebyście nie myśleli, a może myśleli bóg wie co, to na zakończenie wiersz oczywiście Jolki wiersz :)

nie mów artystka



na twarzy słońce wymalowało piegi
zmarszczki pogłębia uśmiech
włosy pokryła rdza

ręce gotują piorą sprzątają
czasem biorą czasem dają
kochają uściskiem

nogi  zakładam jedną na drugą
albo jak wolisz - gotowe do marszu
dźwigają ciężki krzyż

rozum - mówią brakuje piątej klepki
naliczyłam  więcej
nie będę się spierała o pierdoły

popatrz jestem zwyczajna





autor: Jolanta Steppun




13 października 2011


pijemy drinka


jesteś jak on M… gorąca
pozwalasz mi na wiele
więc nie ukrywam
co przed chwilą

nocą kiedy nie mogę zasnąć
wchodzę w jego pościel
rozmawiamy godzinami
bez rozchylania kolan
a świat się trzęsie

autor: Jolanta Steppun


9 października 2011

ile jesieni

olej na płótnie (wym. 56/38 cm)                             autor: Jolanta Steppun
Tym razem wiersz Władysława Broniewskiego, jednego z moich ulubionych poetów :)



Żołnierz polski

Ze spuszczoną głową powoli 
idzie żołnierz z niemieckiej niewoli. 

Dudnią drogi, ciągną obce wojska, 
a nad nimi złota jesień polska. 

Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi, 
opatruje obolałe nogi. 

Jego pułk rozbili pod Rawą, 
a on bił się, a on bił się krwawo, 

szedł z bagnetem na czołgi żelazne, 
ale przeszły, zdeptały na miazgę. 

Pod Warszawą dał ostatni wystrzał, 
potem szedł. Przez ruiny. Przez zgliszcza. 

Jego dom podpalili Niemcy,
a on nie ma broni, on się nie mści... 

Hej! ty, brzozo, hej ty brzozo-płaczko, 
smutno szumisz nad jego tułaczką, 

opłakujesz i armię rozbitą 
i złe losy, i Rzeczpospolitą... 

Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową, 
zasłuchany w tę skargę brzozową, 

bez broni, bez orła na czapce, 
bezdomny na ziemi - matce.


autor: Władysław Broniewski

Wyszło tak jakoś jesiennie i polsko, ale chyba o to mi właśnie chodziło!


7 października 2011


M szalone jak M


suche pastele                                                                             Jolanta Steppun

Nostalgia… kończy się prawdziwa złota jesień, a zaczyna zimna, deszczowa pora. Dzisiaj kaloryfery zrobiły się ciepłe. W pracowni zimno, oszczędzam kominek na zimowe malowanie. Farby olejne dłużej schną stąd zabawa w z suchymi pastelami. W pokoju przyjemnie…  zresztą w pracowni tak pusto i smutno… od kiedy ulubione obrazy wiszą w galerii, jakoś nie chce mi się schodzić do warsztatu. Przy okazji wrzucam moje olejne J

olej na płótnie (wym. 60 na 70 cm)                                           Jolanta Steppun


Te śliczne, rozwichrzone w sierpniu uciekły mi gdzieś na Kaszuby.
olej na płótnie (wym. 50 na 60 cm)                                            Jolanta Steppun




MUSTANG

nad rozlewiskiem czerni
zdziczałe pragnienie zajada
wczorajszą kolację
jeszcze nienasycone pęcznieją wargi
pogromcy rozkoszy

nad rozlewiskiem czerni
kłus przechodzi w cwał
odkształca się prześcieradło
echo spięte agrafką
ustawione na baczność pod oknem

nad rozlewiskiem czerni
zapominam imię
jego dotyk i smak czekolady
wtopiona w narkotyk
pędzącego wiatru

nad rozlewiskiem czerni
spalam adresy
wymazuję punkty podniecenia
do bram
zabieram nienaganny porządek
ostatni guzik płaszcza
z impetem wpadam w dzień

autor: Jolanta Steppun


olej na płótnie (wym. 60 na 70cm)                                            Jolanta Steppun



5 października 2011

czy pan wie panie Stefanie



z kim rozmawiał pan tak słodko
zaprosił na romantyczną kolację
poznał pan ją piętnaście minut temu
kobietę w makijażu
niech pan nie przewraca oczu
widziałam rano była u fryzjera
jej twarz

wieczorem
wie pan kiedy zdejmie z siebie
okaże się że podrywał pan
zupełnie inną kobietę

Stefanie czy ja jestem zazdrosna
czy tak od serca

autor: Jolanta Steppun