20 października 2011

nic szczególnego


Staram się jak mogę namalować swoje auto, ale nie wychodzi. Wciąż wygląda na stare smutne
i zmęczone. Córki mówią, że to może za 20 lat taka będę… coś w tym moim malowaniu jest nie tak, nie żebym źle, ale już od jakiegoś czasu zauważyłam... a Adam mnie w tym uświadomił.
Ja zdaje się maluję coś co jest we mnie,  w środku, nic nie poradzę na taki stan rzeczy. Ostatnio leje się mi na głowę deszcz. Deszcz. On jedyny na mnie leci, jak go nie kochać!
Jestem naiwną wariatką. Właściwie nie jestem jeśli w ogóle jestem.

portret... xD autor:                                                                            Jolanta Steppun

Chciałam jeszcze kilka ciekawych myśli dodać na temat obrazów i ich twórców. Ugryzłam się w język i tak powiedziałam dzisiaj o kilka zdań za dużo. Żebyście nie myśleli, a może myśleli bóg wie co, to na zakończenie wiersz oczywiście Jolki wiersz :)

nie mów artystka



na twarzy słońce wymalowało piegi
zmarszczki pogłębia uśmiech
włosy pokryła rdza

ręce gotują piorą sprzątają
czasem biorą czasem dają
kochają uściskiem

nogi  zakładam jedną na drugą
albo jak wolisz - gotowe do marszu
dźwigają ciężki krzyż

rozum - mówią brakuje piątej klepki
naliczyłam  więcej
nie będę się spierała o pierdoły

popatrz jestem zwyczajna





autor: Jolanta Steppun




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz