U mnie nie ma wolnych chwil. Każda minuta jest na coś przeznaczona - zależna od moich kaprysów. A tych mi nie brakuje. Ostatnio haftowałam i chyba przesadziłam. Nie można siedzieć ciągle w domu i wyszywać do padłego. Trzeba odpocząć, wyjść do ludzi, na działeczkę, przecież wiosna w pełni. Moje jabłonki zaczynają gubić kwiatki, oczko wodne wcale nie przypomina tego z ubiegłego roku. Wody w nim tyle co kot napłakał i zaniedbane czeka na ratunek. Huśtawka już odświeżona, ale UWAGA!!! świeżo malowana ;DDD Jak wyschnie może domaluję na niej bratki...
Pieski zadowolone, mąż uśmiechnięty.A ja w najlepsze z szydełkiem ;) Tak wyczarowałam kilka serwetek z bawełnianej nici. Najbardziej podoba mi się "jezioro łabędzie" - wprawdzie wzór taki prosty ale wykonanie tej serwety zajęło trochę czasu.
Dostałam zaproszenie na "Jarmark Joannitów" zabawa była przednia... o tym będzie następna stronka :) do tego sprzedałam cosciek z moich "olejów"... zostałam znów bez kwiatów. Ostatnio namalowane dwa obrazy zeszły za pierwszym wystawieniem, nawet dobrze oka nimi nie nacieszyłam :( Czy ja się kiedyś przyzwyczaję do tego, że moje oleje są dla ludzi, że ich miejsce to ściana w ciepłym, przytulnym domu, a nie pudło zamknięte w piwnicznej pracowni?
Powoli szykują się plenery malarskie. Terminy ustalone na sierpień - będę miała dość czasu na malowanie :) Całe dwadzieścia dni ja płótno i farby - czekam z radością na te wyjazdy. W przyszłym tygodniu powracam do haftu, muszę dokończyć chustę. Zostało coś 1/3 wzoru do wyszycia i koronka + frędzle.
Rankiem z mężem jadę po autko - mam nadzieję, że to już koniec naszych poszukiwań, które trwają od przeszło dwóch miesięcy i spędzają nam sen z powiek. Srebrny VW Sharan czeka na nas nad samym morzem :)))
Obudziłaś moja wspomnienia... moja mama miała taką huśtawkę dużą, nie tylko dla dzieci, uwielbiała się huśtać...
OdpowiedzUsuńNamaluj macoszki ( bratki) koniecznie!
Mnie najbardziej zachwyciła ta gwieździsta, ale wszystkie piękne...
wróciłam na bloga....
Usuńdziękuję i pozdrawiam :)
Jola -cudowne Łabądki :)są prześliczne :)))
OdpowiedzUsuńja w tym roku na swojej działeczce byłam dopiero dwa razy...krzaczek mi zmarzł i trochę mi smutno bo co roku był pełen cudownych kwiatów -następnej wiosny juz mnie nie przywita ale mimo to uśmiechu nie brakowało bo zaraz później przywitały mnie wiewiórki :)
ot uroki działeczki :)
Zdolna jesteś:): Fajnie tak podglądać i podziwiać czyjeś dzieła
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńwitam, czy moglabys mi przeslac wzor jak zrobic te labedzie na adres email wysocki.jan.10@gmail.com, poZDrawiam
OdpowiedzUsuńwitam.
Usuńnie zaglądałam tu przeszło rok.
przepraszam.
wzoru na łabędzie nie mam. korzystałam z internetu, ale nie mam linku. jeśli to jeszcze aktualna prośba? postaram się wyszukać ten link.
jeszcze raz przepraszam za nieobecność na blogu.
serdecznie pozdrawiam
Jola