rozmyślająca bigamistka
pierwszy mąż do kochania
drugi do robienia fortuny
z trzecim na tańce
z czwartym do kościoła na różańce
przydałby się piąty mąż
byłby poetą
tylko skąd go wziąć
autor: Jolanta Steppun
z prywatnej kolekcji American Country |
KIM takie związki bywają niebezpieczne, a już na pewno wtedy kiedy ma się "jednego białego" męża...
Ciekawe co o mnie teraz posądzą moi czytelnicy?
Kochani mam do was duże zaufanie i jak wiecie lubię się bawić, szczególnie słowem, czasem za to słono płacę ale już taka jestem gorąca...
tiaaaa ;)
OdpowiedzUsuńszczególnie jak ten drugi mąż jest... czarny (mówię o sobie oczywiście)- to wtedy dopiero dziwny kontrast ;)
jak na razie ,,białego" małżonka brak na horyzoncie, więc jestem spokojniejszy i... bezpieczniejszy ;D
wiec ,,kuferek" i płynięcie w nim w Wisełce poćwiartowany jak na razie mi nie grozi- chyba że się mylę i już czekają na mnie z kosa pod domem ;P
skoro ten z piórami czerwony, gdzieś tam biały, to jako czarny jesteś trzeci,
Usuńnie ważne - ważne, który jest do czego, ja się pogubiłam ;)
no nie wiem jak ona z tyloma daje sobie radę...
gotować obiad dla czterech chłopów - koszmar!
a jej jeszcze w głowie piąty, łomatko,
a dzieci jakie z tego...